Відео

Dziękujemy za wskazówki! Nie chcieliśmy umieszczać siatki w naszej grządce, ponieważ nie mamy problemu z nornicami ani kretami w tym ogrodzie. Metoda z kartonami jako wyściółka nie jest odkryciem naszym, wiele osób stosuje taką metodę, nawet do ściółkowania rabat. W filmie zwracamy uwagę, aby były to kartony bez nadruku oraz taśm, które rzeczywiście posiadają szkodliwe kleje i metale. Wiadomo, że w kartonach znajdują się różnego rodzaju lepiszcze. Ale te substancje są rozkładane przez pożyteczne organizmy. Co do gałęzi, to nie było potrzeby rozdrabniania ich, ponieważ nie były aż tak duże. Grządkę wykonywaliśmy jesienią, żeby wszystko na niej się ładnie przerobiło i uleżało. Wiosną wszystko już było idealne do sadzenia. Jeżeli nie poda się Panu metoda permakulturalna, która polega na jak najmniejszym nakładzie pracy to nikogo nie zmuszamy do korzystania z niej.

@@AGRECOL Permakultura jako metoda jak najbardziej mi się podoba, problem w tym, że proponujecie pewne rozwiązania które nijak mają się do tej metody. Zapewne "pożyteczne organizmy" w końcu wszystko rozłożą nawet plastik ale chyba nie o to tu chodzi. Kartony bez względu na to czy z nadrukiem czy nie są pełne szkodliwych substancji a wynik ich rozkładu jest przez nas spożywany w warzywach jakie na nich uprawiamy. KARTONOM mówię stanowcze NIE!!! Jeśli chodzi o gałęzie to pewnie macie rację, zima, mikroorganizmy i grawitacja zrobią swoje 😊 Powodzenia w uprawach i smacznego, byle nie z kartonowej tacki 😉

Wystarczy go mocno przyciąć. Lilaki ładnie odbijają z pąków uśpionych nawet na starych konarach. Jednak trzeba się liczyć, z tym że rok po przycięciu nie będzie raczej kwitł, ponieważ będzie potrzebował energii na odbudowę.

dobra rada! :) dziękujemy za takie dodatkowe porady

Fioletowy wyjmowala, żółty obsadziła, czy myśli że oglądają sami daltonisci????

@@AGRECOL proszę bardzo, oby pomogło 😉

Jesteś bardzo spostrzegawczy! Ten zabieg wykonywaliśmy na obu tych storczykach. Oba miały gąbkę.

Przede wszystkim sprawdziłabym, czy ma korzenie, czy nie są zgniłe. Jeśli są żywe to spróbowałabym uciąć fragment pnia posmarować maścią szczyt. Może ten zabieg pobudzi jukę do wzrostu, ale tylko po warunkiem, że jest ona żywa ;)

Bardzo dziękuję za odpowiedź

Jej miód na nasze serce! Dzięki takim komentarzom czujemy, że warto tworzyć dla Was filmy!

jest to pęcherznica 'Diabolo' :)

@@AGRECOL Bardzo dziękuję za odpowiedź, jeśli można jeszcze spytać ile ma lat.

około 5 lat

Dziękuję serdecznie za odpowiedź, piękny krzew.

Czy chodzi o tą żółtą? To odmiana 'Luteus'

Chodzi o tą z minuty 1.52 ciemną kwitnąca na biało.

Chodzi o tą z minuty 1.52 ?.

Na wszystkie pytania chętnie odpowiemy. Warto skontaktować się z nami na messengerze w razie pytań, wtedy najszybciej Pani opowiemy. W tym krótkim filmie ciężko byłby uchwycić instrukcję trzech różnych produktów. Płyn na mszyce i inne szkodniki to gotowy produkt - nie trzeba go rozrabiać, może Pani spryskać nim całą roślinę również spodnią część liści, ponieważ tam pilsniowiec występuje. Limocide i neemazal to produkty do rozrabiania z wodą. Limocide rozpuszcza się w dawce 20 ml na 2 l wody. Musi Pani po prostu założyć ile litrów wody zużyje Pani na dwa krzewy w zależności od ich wielkości. Przykładowo jeśli krzewy są małe zuzyje Pani 0,5 l i do tego po przeliczeniu wyjdzie 5 ml substancji. NeemAzal niestety nie jest przeznaczony do winorośli.

Tak jak najbardziej tylko wtedy chyba lepiej będzie wyłapywać pędy, bo cięcie może uszkodzić igły

Może Pani spróbować posadzić jedną laurowiśnię na próbę i zobaczyć jak się zachowa. Najlepiej wybrać miejsce półcieniste. Może gdzieś się uda ;)

Tak Ślimatox FE z naszego filmu jest jak najbardziej bezpieczny dla zwierząt.

O! Jaka świetna wskazówka :)

Tak! U nas wypuściły :) Szkoda, że nie możemy Panu pokazać zdjęć :) Tylko to trzeba bardzo duuuużo cierpliwości i czasu. Powinny być to odcinki około 15-20 cm

Najlepszym rozwiązaniem, a zarazem wymagającym najwięcej pracy jest umieszczenie siatki na krety, pod trawnikiem na głębokości 10-15 cm, ale w przypadku grządek warzywnych można zrobić podziemny płotek z drobnej siatki, jednak należy go wkopać na około 0,5 m. Jeżeli żaden kret nie żeruje obecnie w obrębie rządek to ta bariera skutecznie umożliwi przedostanie się gryzoniom. Drugim, prostszym rozwiązaniem jest stosowanie do nor Płynu na krety i inne szkodniki AROX do nor krecich w celu ich odstraszenia.

To świetna wiadomość! Zostawić je w spokoju. Ma Pani naturalny biohumus produkowany na bieżąco. Dżdżownice żywią się martwą materią organiczną, czyli np jeśli korzenie przegniją to dżdżownica ma co jeść. można im dodawać do podłoża jakieś resztki obierek, aby miały co jeść i nie zdechły. To pożyteczne organizmy nie uszkodzą Monsterki.

@@AGRECOL dziękuję bardzo za pomoc 😁

Można, ale proszę się liczyć, z tym że może to "odchorować" i odrzucić część starych liści, bo nie będzie w stanie ich wyżywić.

Dziękujemy! Tak, było ciężko, ale to niewielki fragment, we dwójkę poszło nam szybko.

Z wymienionych żadne nie jest zimozielone. Istnieje jedynie kilka gatunków berberysa który jest zimozielony, np. berberis julianae. Ligustr pospolity częściowo zostawia liście na zimę, do takich roślin należy też ognik szkarłatny, o którym mówimy w kolejnym filmie ua-cam.com/video/fqw3ioCP9Ck/v-deo.html Jedną z nielicznych zimozielonych roślin na żywopłot jest laurowiśnia, która nie w każdych warunkach dobrze sobie radzi.

Szczepi się ją na dwuletnich siewkach magnolii japońskiej, można to zrobić właśnie wiosną. Należy naciąć podkładkę w kształcie litery T i wycięty pączek ze szlachetnej magnolii wsunąć w nacięcie. Na koniec założyć opatrunek w postaci elastycznej taśmy.

Tak, niestety w temp. - 3 już może dojść do przemarznięcia kwiatów.

Według potrzeb. Trzeba po prostu sprawdzać, czy nie przegniwa. A to wszystko zależy od lokalnych warunków. Wystarczy zwykła kranowa woda odstana przez jeden dzień. Dobrze jest dodać do wody węgla aktywnego przeciw gniciu wody, ale nie jest to warunek konieczny.

Ojej :( Najprawdopodobniej juce przegniły korzenie i już nie pobiera wody. Prosze sprawdzić stan korzeni i dać znać. Prawdopodobnie pień również jest miękki, więc taka roślina raczej już nie jest do odratowania.

Dziękuję za odpowiedź. Czy w takim przypadku obcięcie piuropuszy i próba ich ukorzenienia ma sens czy się raczej nie uda?

Można spróbować ;) Może się uda

Pióropusze

Można odnieść takie wrażenie, ponieważ one skubią owoce, żeby nie zjeść nasion. Szpaki mają drobne dzioby dlatego nie byłyby w stanie zjeść całego owocu na raz. Przynajmniej nie tego hodowlanego, bo z dziką czereśnią powinny sobie poradzić.

Oczywiście, że może Pani dosypać ziemi, to bardzo wzbogaci strukturę gleby. To wszystko zależy tylko od nakładów finansowych

cieszymy się <3

jeżeli chce Pan ją zmniejszyć to do miejsca gdzie są jeszcz igły można ją przycinać. Ale najlepiej ją zagęścić obcinając nowo wyrastające pędy i zostawiając około 1/5 długości. Tak jak na filmie

Mogą wisieć nie ma problemu (tak jak w naturze), ale jeżeli będzie Pani chciała włożyć do podłoża, żeby sobie więcej piła to też będzie dobrze :)

Ten nawóz zaspokoi zapotrzebowanie pokarmowe tui: agrecol.pl/produkt/nawoz-do-tui-oraz-cyprysow/

Niestety nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć Panu na to pytanie, ponieważ film kręcony był w Arboretum w Wojsławicach, które słynie z największej kolekcji rododendronów. Nie patrzyliśmy, pod jaką odmianą jest nagrywane ujęcie, bo jest ich tam tak dużo ze nie sposób spamiętać ;). Polecamy uwadze to miejsce.

Nie, tak robimy jedynie w przypadku sukulentów. U roślin zielony lepiej nie czekać lepiej żeby "rana" była świeża i od razu do wody, bo przez nią może jeszcze pić wodę zanim wypuści docelowe korzenie.

Ogławiać powinno się zaraz po kwitnieniu. Pan Dominik miał pod ręką okaz, który dawno już przekwitł i wręcz zawiązał nasiona, na szczytach pędów widać też już zawiązane pączki kwiatowe na przyszły sezon. Zabieg miał na celu pokazanie jedynie jak to wykonać. Bardziej merytorycznie przedstawiamy to w tym filmie: ua-cam.com/video/4SnyBLKeXCk/v-deo.html

Czyli ta "porada" Pana Dominika wprowadza widzów w błąd, bo skoro odgławia już nowe zawiązane pączki, to jest to nieprawidłowe...@@AGRECOL

Pan Dominik nie ogławia zawiązanych pączków, zawiązane pączki są na szczycie pędu. Ogławia ogonki po starych kwiatach, które nie zostały wcześniej wyłamane, przez co zawiązały nasiona.

Trawy pampasowe tnie się najpóźniej jak tylko to możliwe gdy już temperatura w nocy też będzie dużo na plusie, ponieważ łatwo przemarzają. One nie lubią też dużo wilgoci w kępach, a teraz mamy dość deszczowy okres. Hakonechloe jak najbardziej już można ciąć.

Wrzosy i lawendy mają te same wymagania słoneczne więc mogą rosnąć w tym samym miejscu. Warunkiem poprawnego rozwoju jest odpowiednie podłoże w obrębie tych roślin. Pod wrzosami wymienialiśmy podłoże na kwaśne, podczas gdy pod lawendami pozostało w miarę neutralne

@@AGRECOL ok nie ma sprawy